Zmaskaruję Was cieniasy!!!
Ale powróciłem do treningów!!!
Pienkne bikerki (ciekawe czy som w ogóle takie tutaj?) nie mogły się pewnie doczekać na mnie, na powrót króla Bikestats :)
Napiszę parę słów o tym co porabiałem od 14 czerwca, kiedy to zabalowałem u wójka.
Gdy głowa z rozmiarów 6 na 9 skurczyla się do normalnych rozmiarów pojechałem moją taczką do Praktikera po worek ziemi (promocyja była).
Zaparkowałem moją taczencję pod daszkiem by w razie padającego deszczu nie skorodowała bardziej.
I gdy wróciłem, na taczce ktoś pozostawił kartkę z napisem: „Nie parkuj jak k…”
Trochę mi się ciśnienie podniosło ale wrzuciłem woreczek na taczkę i popędziłem do domu.
Gdy przy świecach (nie zapłaciłem za prond) konsómowałem kolację (pycha ta ziemia z Praktikera!) włączyłem moją Odrę i zaczołem przeglądać strony w pajęczynie.
I co? I co? Ico? I natrafiłem na fotkę mojej taczki!!!! Spod Praktikera!!!!
Fotka była podobna do tej:
tylko zamiast tego badziewnego forda stała moja taczka i daszek był Praktikera a nie MM.
No to się sondziłem przez 3 miechy z tą stroną by wykasowali zdjęcie mojej taczki. Dużo gleby przeżucono ale sprawę wygrałem dzienki mojemu wójkowi, który kiedyś dostarczał samogon pierwszej klasy sędziemu pierwszej instancji.
Następnie hciałem trochę łyknąć kultury. Hciałem przeczytać książkę „Ziemia obiecana” ale menczy mnie styl Sienkiewicza i jej nie przeczytałem całej. A w ogóle to gość miał chyba problemy z ortografią.
Postanowiłem obejrzeć więc na moim diwidi filmy:
„Ziemia obiecana"
"Obca ziemia"
"Między niebem a ziemią”
"Na zabójczej ziemi"
„Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia”
No i tak miło i przyjemnie leciał czas.
Aż sobie przypomniałem o moim rowerze i Bajkstets.
Próbowałem tesz naprawić mojego homika, którego odebrałem z komisarjatu ale mi się nie udało :(
Zaóważyłem, że zbliża się fajna impreza – Mini Nocna Masakra
Patrząc jak masakrują się piwem inni bajksterzy śmieję się im prosto w tważ :) nie majom ze mną szans – w końcu wychowałem się na samogonie wójka!
Nie ma szans mogilniak ze swoim niepasteryzowanym ani benasek ze swoim piwem z mikołajami, Młynarz ze swoim Piastem może się wypałować w swojej wannie, wrocnam ze swoim Fat Tire niech lepiej jedzie poszukać krasnali bo w masakrze ze mną nie ma szans, djk71 ze swoim chińskim sikaczem niech lepiej zacznie jeździć bo go zmasakruje, ogólnie ta cała banda alkocholików lepiej niech zacznie pić mleko bo ZE MNĄ – MISZCZEM MASAKRY nie majom szans!!!
Wyczytałem tesz gdzieś, że na masakrze pojawi się niejaki Blase, nie wiem co to za obszczymórek ale wyczytałem gdzieś, że to Boski Blase, więc pewnie pije tylko wino mszalne - nie ma więc ze mną żadnych szans.
A więc cieniasy – spotykamy się najpierw na MINI NOCNEJ MASAKRZE, a później na tej właściwej.
Niech gleba lekkom wam bendzie!!!