Żegnam Stary Rok

Środa, 31 grudnia 2008 · Komentarze(7)
Żegnam Stary Rok

Ten badziewiasty 2008 rok był beznadziejny :( nie zmasakrowałem się na masakrze, nie tarzałem się w glebie na Łodyseji, nie latałem po krzakach na BikeOriencie, nie piłem na żadnym ze zlotóf Bikestats.
A w ogule to ostatrnio nie jeździłem na rowerze, bo nie miałem mocy.
Muszę ponownie zmienić dietę. Pić więcej wody z pod kwiatków, jeść więcej czarnoziemu i kąpać się w błocie conajmniej raz na tydzień.

Życzę Wam duzo glebek, mało kilometerów (w roku 2009 muszę być na pierwszym miejscu).
Będzie Nowe Bikestats, będzie Nowy Glebi - Miszcz Roweru Number Łan :)

Żaden mavic ani inny kurwier nie bedzie Liderem. Jednego Dj-a już wypleniłem z BS - nie liczy się już w rankingu - woli jeździć ałtobusami niż rowerem. Mavica też wykończę!!!

Tego siedemsetkowca też przegonię - jak będzie mi sprzyjać gleba to zrobie nawet 800 km nie zsiadając z siodełka!!! Ba! Mogę nawet zrobić 800 km bez siodełka!!!

Tą laseczkę Number Łan - elizę też przegonię, bo reszta lachonów, czyli Asica, agenciara, kosma100, Diablica, karla i reszta to w ogóle są cieniary i z Glebim nie wygrają!

Mogę się nawet założyć, że zrobię najwiecej osiemsetek! Za każdą osiemsetkę krzynka wina! Mam nadzieję, że Młynarczyk z DeEmKiem dadzą glebiemu butylczynę z tego ichniego zakładu!

Wznoszę toast Noworoczny - za Glebiego - Miszcza Roweru i piura!!!



Niech Gleba będzie z Wami!

Komentarze (7)

Lubię czytać posty jaśka śmietany z onetu a tu mamy tylko glebe a to już chyba zaszczyt dla BS! BS rośnie w siłę!!! Pozdrawiam

robin 15:05 sobota, 24 stycznia 2009

Powinieneś się leczyć :)

Matems 22:29 czwartek, 1 stycznia 2009

kolega Mavic mam tytanowy kiloff i ładóję wszystko na taczki, a potem w domu roztapiam to roztapiarką do gleby mojej produkcji własnej.

Puźniej to jóż wszystko po staremu, a więc:
- pószczam przez maszynkę do mielenia mięsa
- potem przez młynek do kawy
- na koniec traktuję to tżepaczką do jajek i gotowe!

Glebozerca 16:23 środa, 31 grudnia 2008

Chętnie powrzucał bym ci tak jak ty to robisz Innym, ale pewne zasady tu panują i po prostu nie wypada, mam nadzieję że cie stąd wywalą ...

szczepan 16:22 środa, 31 grudnia 2008

No Glebi... nie powiem łezka w oku mi się zakręciła! :D
Fajnie, że mimo przeciwności losu (pamiętam o twoim wypadku na trenażerku) dalej z nami kręcisz.
Co do zakładu związanego z 800 km... mi pewnie się nie uda.
Ale jak zrobisz 10 km na taczkach bez siodełka to masz u mnie... niebieskiego jaśka. :D

Pozdro!

Mlynarz 16:20 środa, 31 grudnia 2008

Gleba zamarznięta jak sobie z tym radzisz?

mavic 16:06 środa, 31 grudnia 2008

a ziemia do paproci z tobom!

Leśny Dziad 16:05 środa, 31 grudnia 2008
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ylemi

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]